Kalisz krytykuje uchwałę Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN
W programie „Pytanie Dnia” na antenie TVP prawnik i członek Państwowej Komisji Wyborczej, Ryszard Kalisz, stanowczo skomentował uchwałę Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego dotyczącą ważności wyborów prezydenckich. Kalisz wyraził swój zdecydowany sprzeciw wobec działań tej izby, powołując się na orzeczenia sądów europejskich, które kwestionują jej status jako sądu.
Izba nie jest właściwym organem do rozstrzygania o ważności wyborów
Według Kalisza, Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych nie jest prawdziwym sądem.
„To nie jest żaden sąd. Mamy decyzję grona osób, które chciało sprawiać wrażenie, że są sędziami. Nieuprawniona izba do orzekania o ważności wyborów. Konstytucja i Kodeks wyborczy jasno mówią, że to musi być Sąd Najwyższy”
– podkreślił. Dodał również, że zgodnie z orzecznictwem sądów europejskich, Sąd Najwyższy powinien składać się z sędziów powołanych zgodnie z obowiązującą Konstytucją.
– Dzisiaj to, co się dzieje w gmachu Sądu Najwyższego, jest potwierdzeniem sukcesu osób takich jak Ziobro i Kamiński, którzy łamią konstytucję – ocenił Kalisz.
Co na temat uchwały mówi kancelaria premiera?
Prawnik odniósł się również do roli premiera Donalda Tuska w całej sprawie. Wskazał, że wkrótce Kancelaria Prezesa Rady Ministrów zamierza opublikować uchwałę w Dzienniku Ustaw, jednak z adnotacją, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych nie jest sądem.
Kalisz ocenił, że w kategoriach prawnych taka adnotacja nie ma znaczenia, ponieważ sama uchwała zostanie uznana za ważną.
Kalisz apeluje do Donalda Tuska
Prawnik przeszedł jednak do twardych słów, sugerując, aby premier Donald Tusk zrezygnował z publikowania uchwały w Dzienniku Ustaw. Jak stwierdził, taki krok oznaczałby, że decyzja dotycząca ważności wyboru Karola Nawrockiego na urząd Prezydenta RP nie byłaby uznana za zgodną z prawem. W konsekwencji marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, musiałby podjąć decyzję o ewentualnym zaprzysiężeniu Nawrockiego w tych okolicznościach.
Podsumowanie i kontekst uchwały SN
Przypomnijmy, że w miniony wtorek pełny skład Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego potwierdził ważność wyboru Karola Nawrockiego na prezydenta RP. Do SN wpłynęło ponad 54 tysiące protestów wyborczych, spośród których za zasadne uznano 21, jednak nie miały one wpływu na ostateczny wynik głosowania.
Prezes Sądu Najwyższego, Krzysztof Wiak, w uzasadnieniu uchwały wyjaśnił, że liczba złożonych protestów nie podnosi wagi podnoszonych w nich zarzutów, a żadne z ustalonych uchybień nie zmieniły rezultatu wyborów. Do uchwały zgłoszono trzy zdania odrębne.
Jeszcze przed posiedzeniem minister sprawiedliwości Adam Bodnar wniósł o to, aby kwestią ważności wyborów zajmowała się inna izba SN – Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Bodnar zapowiedział, że jeśli uchwałę podejmie Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, to w ramach sprzeciwu jako Prokurator Generalny odstąpi od swojego stanowiska.
Wynik wyborów i dalsze konsekwencje
W drugiej turze wyborów prezydenckich Karol Nawrocki, popierany przez PiS, zdobył 50,89% głosów, zwyciężając tym samym kandydata Koalicji Obywatelskiej, Rafała Trzaskowskiego, który otrzymał 49,11% głosów (wyniki zatwierdzone przez Państwową Komisję Wyborczą).
Reakcje polityczne i medialne echa
Temat wywołał liczne komentarze i dyskusje polityczne, a sama uchwała jest szeroko komentowana w kontekście praworządności i funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w Polsce.
(Źródła: Fakt, TVP Info, PAP)