Tak Polska zarobiła w tydzień 7 mld dolarów. Ruch wbrew zachodnim trendom strzałem w dziesiątkę

Światowe rynki finansowe zwróciły ostatnio szczególną uwagę na złoto, które osiągnęło historyczny rekord ceny powyżej 4000 dolarów za uncję. Dzięki temu Narodowy Bank Polski (NBP) odniósł spektakularny sukces – w ciągu zaledwie jednego tygodnia wartość naszych rezerw złota wzrosła o aż 7 miliardów dolarów. Decyzja NBP o systematycznym gromadzeniu kruszcu okazała się nie tylko odważna, ale również niezwykle opłacalna.

Złoto osiąga szczyt i napędza zyski Polski

Siódmego października 2025 roku cena złota ustanowiła nowy rekord, osiągając poziom 4008,87 dolara za uncję, bijąc tym samym wszelkie dotychczasowe rekordy. Jeszcze na początku roku przekroczenie bariery 3000 dolarów uważano za duże wydarzenie, jednak w niespełna siedem miesięcy kurs wzrósł o kolejny tysiąc dolarów. W tym roku złoto podrożało już o 51%, a jego dynamika przypomina trendy obserwowane w przypadku kryptowalut, takich jak bitcoin.

Eksperci tłumaczą ten wzrost przede wszystkim osłabianiem dolara, masowym dodrukiem pieniądza oraz rosnącym popytem na fizyczny kruszec w obliczu narastających geopolitycznych napięć na świecie.

Strategia NBP: zakup złota wbrew zachodnim trendom

Ruch Narodowego Banku Polskiego z lat 2018-2019, czyli skupowanie złota, przebiegał właśnie wtedy, gdy większość banków centralnych zachodu redukowała rezerwy kruszcu. W tym okresie NBP nabył 125,7 tony złota, gdy jego cena wahała się między 1167 a 1566 dolarów za uncję. W 2023 roku zakupy te zostały kontynuowane, a bank dokupił 286,7 tony złota, z czego w samym tylko 2023 roku padł rekord zakupowy – 130 ton, przy cenie uncji 1800–2150 dolarów.

Na koniec września 2025 r. złoto stanowiło 24% wartości całkowitych rezerw Polski, które wyniosły 229 miliardów dolarów. Ostatnie wzrosty cen sprawiły, że wartość tych rezerw zwiększyła się o ponad 3%, co dla Polski oznacza zysk rzędu około 7 miliardów dolarów w tydzień.

Rośnie światowe zainteresowanie złotem – inwestorzy uciekają od dolara

Według raportu World Gold Council, globalny popyt na złoto wciąż rośnie w szybkim tempie. W trzecim kwartale 2025 roku fundusze ETF oparte na fizycznym złocie zwiększyły swoje zasoby o rekordowe 26 miliardów dolarów. Najwięcej, bo 16,1 mld, przypadło na Amerykę Północną, 8,2 mld na Europę, a 1,7 mld na Azję.

Coraz więcej inwestorów zwraca się ku złotu jako bezpiecznej przystani, gdyż wartość tradycyjnych walut – zwłaszcza dolara i euro – ulega osłabieniu. Taki kierunek jest znakiem spadającego zaufania do walut fiducjarnych i poszukiwania stabilności w twardych aktywach.

Polacy chętnie inwestują w złoto – popularność sztabek i monet rośnie

Na wzrost zainteresowania złotem nie wpływają jedynie działania banków centralnych. Również Polacy coraz częściej inwestują w fizyczny kruszec. Z danych Mennicy Skarbowej wynika, że rośnie popyt na mniejsze i średnie sztabki o wadze od 1 do 100 gramów oraz na monety bulionowe takie jak Krugerrand, Wiedeńscy Filharmonicy czy Kanadyjski Liść Klonowy.

Jarosław Żołędowski, prezes Mennicy Skarbowej, podkreśla:
„Prognozy na przebicie bariery 5000 dolarów za uncję do końca 2026 roku mają dziś solidne podstawy.”

Decyzja NBP z 2018 roku okazała się strzałem w dziesiątkę

Choć kilka lat temu strategia NBP dotycząca akumulacji złota była krytykowana przez niektórych ekonomistów, dzisiaj okazuje się jednym z najbardziej trafnych posunięć w historii polskiego banku centralnego. W momencie, gdy większość zachodnich banków pozbywała się kruszcu, Polska konsekwentnie stawiała na dywersyfikację i bezpieczeństwo.

Efekty tej decyzji służą dziś nie tylko pomnożeniu rezerw walutowych, ale także zwiększają zaufanie do polskiego złotego na arenie międzynarodowej.

error: Content is protected !!